Pierwszy okazał się ostatnim – historyczny mecz w Kielcach
Korona Kielce 1:1 Piast Gliwice – 29.10.22
Moja ponowna wizyta na stadionie w Kielcach wypadła dość niespodziewanie. Zawsze przed wyjazdami sprawdzam, czy w miejscu mojego pobytu odbywa się mecz piłkarski. Tym razem tak nie było. Po prostu zapomniałem to zrobić. Usłyszałem o spotkaniu w radio i długo się nie zastanawiałem. W kluczowej batalii „walki o spadek” po prostu nie mogło mnie zabraknąć.
Był to typowy mecz Ekstraklasy bez większych fajerwerków. Korona szybko strzeliła bramkę. Jakub Łukowski wykończył idealne podanie Ariela Mosóra. Wszystko byłoby idealnie, gdyby Ariel nie był graczem Piasta. Następnie gospodarze postawili zasieki i rozpoczęli obronę korzystnego wyniku. Pozostanie na własnej połowie i modlitwa o utrzymanie rezultatu nie okazało się najlepszym pomysłem. Skomasowane ataki Piasta po kilkudziesięciu minutach wykończył Kamil Wilczek. Nic więcej już się nie wydarzyło i mecz zakończył się remisem. Co ciekawe, Korona miała akcję na mecz. Strzał główką w doliczonym czasie gry obronił jednak końcem palców Frantisek Plach.
Mecz kończył ekstraklasowe granie w październiku, zakończył również drugą przygodę Leszka Ojrzyńskiego w Koronie Kielce. Remis przelał czarę goryczy. Swoje niezadowolenie po spotkaniu wyraźnie okazywali również fani na stadionie. Mimo wszystko trener prawdopodobnie zawsze będzie w Kielcach bardzo dobrze wspominany. Tym razem wywalczył z Koroną awans do Ekstraklasy.
Nowy etap swojej historii zapoczątkował z kolei Piast. Bardzo zasłużonego dla swojego klubu Waldemara Fornalika zastąpił Aleksandar Vuković, który kiedyś grał właśnie w Koronie. Co więcej, występował tam w czasie 1. kadencji Ojrzyńskiego w kieleckim klubie. W Kielcach zadebiutował również na ławce Piasta. Jego poprzednik zdobył z klubem historyczne Mistrzostwo Polski, także poprzeczka ustawiona jest niezwykle wysoko.
Gabriel Kirejczyk – warto zapamiętać to nazwisko. Młody rudowłosy napastnik Piasta wszedł na plac gry w 2. połowie. Od razu rzucił mi się w oczy. Wysoki (197cm wzrostu), nieźle zbudowany, a do tego szybki i dynamiczny. W meczu wypracował sobie sytuację z główki, jednak strzał obronił bramkarz. Ma zaledwie 19 lat i może w przyszłości dużo osiągnąć. Zdobył już swoją debiutancką seniorską bramkę w Pucharze Polski. Przebywał również w przeszłości na testach w klubach niemieckich i holenderskich. Czekam na jego dalszy rozwój.