Korupcja, która zrujnowała wszystko

Wyobraźcie sobie pewną sytuację: Stale się rozwijasz, grasz regularnie na mistrzostwach kontynentu, dwukrotnie wywalczasz kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie, wreszcie tworzysz  profesjonalną ligę, a reprezentacja kraju uzyskuje najwyższe miejsce w rankingu FIFA w swojej historii. Aż tu nagle BAM! Wszystko bierze w łeb. Wystarczył moment. Jedna sytuacja. Jeden proceder, którego macki wypełzły, wciągnęły i zniszczyły niemal całą społeczność. Następuje KRACH, a jego skutki odczuwa się do dziś. Oto malezyjska piłka nożna w swojej istocie.

Reprezentacja Malezji 1993
Reprezentacja Malezji 1993 (photo source – pinterest)

1994

Rok 1994. Reprezentacja Malezji znajduje się na historycznym 75. miejscu w rankingu FIFA, pomimo że największe sukcesy popularne „Tygrysy” święciły nieco wcześniej, bo na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Co więcej, ustrukturyzowano krajowe rozgrywki, które zyskały znacznie większy prestiż, a także stały się półprofesjonalne. Wszystko z zewnątrz wydaje się odpowiednio poukładane i prosperujące. Inaczej wygląda sytuacja od wewnątrz, gdzie niepostrzeżenie zaczyna panoszyć się znany na całym świecie potwór niszczyciel zwany… KORUPCJĄ. Niestety w malajskiej piłce korupcja dosięgnęła wówczas praktycznie każdego.

 W 1994 roku węszą dziennikarze, a następnie sprawą zainteresuje się policja. Ostatecznie wychodzi na jaw, że liga malezyjska to jedna wielka bujda, a większość meczów (sic!) tak naprawdę jest ustawiona.

Często okazuje się, że skorumpowaniu ulegają pojedynczy zawodnicy lub pojedyncze drużyny. Tutaj problem okazał się głębszy:

„W Malezji korupcja wywindowała na taką skalę, że ​​po dochodzeniu policji krajowej w 1994 roku jeden z ministrów oszacował, że 70 procent meczów w ich ligach było sfałszowanych.” – Declan Hill

„Był to zdecydowanie mroczny okres w malezyjskiej piłce nożnej. Wyobraź sobie, że na ustawianiu meczów złapano naprawdę ogromną liczbę czołowych graczy, którzy dla niektórych byli wręcz idolami.. Gdyby ten epizod się nie wydarzył, trajektoria malezyjskiego futbolu byłaby zupełnie inna.” – dodaje malezyjski dziennikarz (T. Avineshwaran)

Korupcją zainteresowała się znana z okrucieństwa malajska policja

„Kiedy w latach 94-95 Johnson Fernandez, Lazarus Rokk i inni dziennikarze napisali tak wiele tekstów o przekrętach w lidze malezyjskiej, że nie można było ich zignorować, do akcji wkroczyła policja. Operację nazwano BOLA czyli „piłka”. Podczas serii nalotów w całym kraju aresztowano ponad stu pięćdziesięciu piłkarzy i trenerów. Na mocy ustawodawstwa sięgającego czasów kolonialnych policja przetrzymywała zawodników przez kilka dni, a nawet tygodni, by następnie ponad dwudziestu z nich zesłać do różnych części kraju. Co dziwne żaden z graczy nigdy nie stanął przed sądem. W aktach Królewskiej Policji Malezyjskiej można było więc znaleźć mnóstwo zeznań zawodników, których nikt nigdy nie przesłuchiwał poza policjantami” – frag. tekstu z książki „Przekręt” Declan Hill

Ponad 100 piłkarzy i trenerów otrzymało zarzuty i było zamieszanych w korupcyjny skandal! 58 otrzymało zawieszenia od 1 do 5 lat, a kilku dożywotnio zdyskwalifikowano z udziału w rozgrywkach piłkarskich organizowanych przez FAM (malezyjska federacja piłki nożnej).

Piłkarze reprezentacji uwikłani

Zdecydowanie największymi gwiazdami, które złapano podczas afery korupcyjnej byli Matlan Marjan (strzelec 2 goli dla reprezentacji Malezji w towarzyskim starciu z Anglią) oraz Azizol Abu Hannifah (prawdziwa ikona drużyny narodowej). Sytuacja dosięgnęła więc graczy znajdujących się na samym szczycie piłkarskiej drabiny w Malezji. Zawieszenie oznaczało w praktyce koniec kariery. To sprawiło, że kary znacznie wpłynęły na drastyczne obniżenie poziomu reprezentacji, która rozpoczęła swój marsz na peryferia światowego futbolu.

Fani do dziś obwiniają skandal z 1994 roku jako katalizator do upadku tamtejszej piłki. W rezultacie Malezja straciła wielu utalentowanych piłkarzy. Grupę graczy, których uważano za najlepszych, jakich kiedykolwiek wychowano w kraju – wpis z pochodzi z malezyjskich mediów.

Problem na znacznie wyższym szczeblu

Całym procederem nie kierowali sami piłkarze. Wszystko rozgrywało się na nieco innym pułapie, a interes w ustawionych spotkaniach znajdowały przede wszystkim bukmacherskie mafie, które na procederze wzbogacały się najbardziej. Korupcja rosła w siłę.

Dlaczego korupcji uległo tak wielu piłkarzy i trenerów?

Wielu uważało, że powód, dla którego piłkarze dawali zwabić się do ustawiania meczów, stanowiły prawdopodobnie ich niskie pensje. Dodatkowo wypłacane bardzo nieregularnie. To ułatwiało przekonywanie graczy, trenerów lub sędziów, do pomocy w uzyskaniu odpowiedniego rezultatu.

Korupcja i zastraszanie?

„Właściwie rozmawiałem z kilkoma spośród ukaranych piłkarzy. Trzeba zrozumieć, że bukmacherzy są związani z półświatkiem, gdzie groźby stoją na porządku dziennym. Jeśli robisz to po raz pierwszy, oczekują, że „pomożesz” im ponownie. Jeśli pokutujesz, utrudnią ci życie. Wielu graczy straciło pracę i środki do życia, gdy otrzymali bany. Dla zawodników i trenerów był to trudny okres. Radzenie sobie z groźbami i zakazami też… zdecydowanie niełatwe” – (T. Avineshwaran).

„W sezonie 1992 w dwóch meczach nie zastosowaliśmy się do instrukcji bukmacherów. W chwili, gdy przegrali, ostrzegli nas bronią”. – wspomina były zawodnik, P. Ravindran.

Skutki

Afera korupcyjna wywróciła piłkę nożną w Malezji do góry nogami. Zawieszono czołowych graczy, co zdecydowanie odbiło się na krajowej reprezentacji. Przez lata Malezja systematycznie osuwała się w rankingu FIFA. Z pozycji wyjściowej w 1993 roku (75. miejsce), 25 lat później wylądowała na wstydliwej 178. Lokacie. Osobistej winy za tę sportową katastrofę nie ponoszą już zawieszeni ćwierć wieku wcześniej zawodnicy. Niemniej jednak recesja nieprzypadkowo rozpoczęła się właśnie w momencie ujawnienia afery korupcyjnej.

„Afera korupcyjna niekoniecznie zrujnowała malajską piłkę nożną, jednak wszystko trzeba było zaczynać od zera.”(T. Avineshwaran)

Kiedyś

W przeszłości próbowano odwrócić pechową kartę. W 2004 roku powstała malezyjska Superliga, która miała dać początek profesjonalnej piłce w tym dosłownie i przenośni burzliwym kraju. Euforia trwała jednak krótko, zmiana nie wpłynęła na znaczącą poprawę poziomu sportowego. Warto jednak dodać, że ten system rozgrywek obowiązuje do dziś. Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym występuje aktualnie 14 drużyn. Za rok liczba zespołów ma wzrosnąć do 16.

Narodowa reprezentacja dała nadzieję swoim kibicom w roku 2010, kiedy wygrała prestiżowy dla regionu puchar Azji południowo-wschodniej, gdzie w finale pokonali faworyzowaną Indonezję. Wiktoria okazała się jedynie wyjątkiem potwierdzającym regułę, a w kolejnych latach Malezja upadła niżej niż kiedykolwiek.

Co dalej?

Upadek na dno może okazać się uzdrawiający. Od 4 lat reprezentacja się rozwija. Ostatnio pod wodzą selekcjonera Kim Pan Gona drużyna dotarła do półfinału AFF Mitsubishi Cup (mistrzostwa Azji południowo-wschodniej), gdzie uległa dopiero późniejszemu triumfatorowi – Tajlandii. Przede wszystkim jednak Malezja awansowała na tegoroczny Puchar Azji, pozostawiając w pokonanym polu m.in. Turkmenistan i Bangladesz. Są to, „delikatnie” mówiąc drużyny spoza światowej czołówki, ale przecież od czegoś trzeba zacząć.   

(photo source – malaymail.com)

„Od pewnego czasu widać jednak pewien postęp i może być coraz lepiej. Wierzę, że awans do Pucharu Azji 2023 to dopiero początek. Poziom malezyjskiej piłki rośnie, komercyjnie zyskała także liga. Zainteresowanie również powoli wzrasta.” – (T. Avineshwaran)

Czy korupcja nadal istnieje?

„Oczywiście, że istnieje. W Malezji dotyczy wielu sektorów. Jest to właściwie element miejscowej kultury. Mamy nadzieję, że nowy rząd będzie pracował nad jego wyeliminowaniem” – (T. Avineshwaran)

Incydenty się zdarzają

W 2014 roku na ustawianiu meczów złapano całą drużynę, występującą w niższej lidze malezyjskiej. Winnych czekały grzywny, zwieszenia i dyskwalifikację. W tym przypadku gracze prawdopodobnie po raz kolejny stali się ofiarami szantażu mafii bukmacherskich. Więcej o incydencie tutaj – https://www.aljazeera.com/sports/2014/2/5/malaysia-fine-17-footballers-for-fixing

Korupcja doprowadziła futbol w Malezji do ruiny. Na szczęście piłkarska część kraju powoli się odradza i wierzymy, że pozostanie „czysta” już na zawsze. Pierwszą okazją do zaprezentowania światu swoich umiejętności będzie Puchar Azji. Czy Malezja zaskoczy cały kontynent?

Trzeba przyznać, że światowy poziom reprezentują za to malajscy fani.

Na pytania w artykule odpowiadał malezyjski dziennikarz sportowy – Avineshwaran Taharumalengam https://twitter.com/avineshW90

autor tekstu – Arkadiusz Brzękowski | futbolowe podróże

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *